wtorek, 13 sierpnia 2013

Nie będę jadł sera i już!

Tygrys ma momenty, gdy nagle to, co do tej pory ulubione staje się wrogiem numer jeden. I już moja w tym głowa aby go do danej rzeczy ponownie przekonać. Tak było z żółtym serem. Gdy lubił, to chodził z całą kostką w garści. A potem nagle było Bleeee.  Z przepastnego pudła z foremkami wyciągnęłam tę w kształcie małego autka. Teraz ranek wygląda tak, że Tygrys wdrapuje się na swoje krzesło i stukając rączką w stół woła:
-Tam, amam brumbrum. Tam, amam brumbrum





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...