Na wyprawy z Tygrysem lubię zabierać coś treściwego. Coś, co doda energii i będzie napakowane dobrymi składnikami a do tego łatwe w jedzeniu. Najlepiej do łapki. Do tego celu świetnie nadają się batoniki muesli, pokruszone zamieniają się w granolę pasująca do mleka lub jogurtu. W niedzielę ruszamy nad morze więc jutro będziemy piekli podwójna porcję.
po 12 miesiącu
ok 30 batoników
czas przygotowania: 15+30 minut
3 szklanki płatków owsianych
garść orzechów lub migdałów - posiekane
150 ml tłuszczu (olej kokosowy, masło) rozpuszczonego i lekko przestudzonego
4 łyżki cukru trzcinowego
6 łyżek miodu
miseczka (300ml) dowolnych bakalii: żurawina, rodzynki, morele, daktyle, sezam, siemię lniane, wiórki kokosowe, ziarna słonecznika, pestki dyni
jajko
pół łyżeczki cynamonu
Piekarnik nagrzać do 180C. Płatki i orzechy wsypać do blaszki i prażyć ok 15 minut od czasu do czasu mieszając.
Jajko lekko rozbić, dodać tłuszcz, miód, cukier, cynamon i bakalie.
Dodać płatki i orzechy i dokładnie wymieszać, tak by płatki były pokryte masą.
Formę wyłożyć papierem do pieczenia, wyłożyć masę i dobrze docisnąć tak by była równa. Piec 25-30 minut. Wyjąć jeżeli brzegi zaczną się za bardzo przypiekać.
Wystudzić na kratce i pokroić lub pokruszyć do słoika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz