Buraki? Mama bądź poważne, nie będę tego jadł. Bleeee - to wszystko i więcej zawarte w jednym spojrzeniu pełnym pogardy dla tego, jakże zdrowego warzywka. Ile razy to przerabiałyśmy? Ale chipsom buraczanym się na pewno nie oprą. Zrobiłam je gdy Tygrys padł na drzemkę (chociaż długo próbował mnie przekonywać, że takowej nie potrzebuje. Zasnął na krześle z w połowie zjedzonym naleśnikiem w buzi). Schowałam je do szafki aby nie kusiły, bo sama zjadłam mu połowę porcji. Chrupiące, słodziutkie. Pyszne. Już wiem co będę podjadać w zimowe wieczory i stanowczo za mało buraków posadziłyśmy w tym roku.
Buraka obrać, umyć i pokroić na bardzo cienkie plasterki. Im cieńsze plasterki tym szybciej się upieką. Ułożyć je jedną warstwą na talerzu. Piec na pełnej mocy w mikrofali. Trudno powiedzieć ile będą się piekły bo czas zależy od grubości buraka, ilości plasterków i mocy kuchenki. Moje piekły się po ok 3,5 minuty na jedną stronę. Po 3,5 min przełożyłam je na drugą stronę i dopiekłam kolejne 3-3,5min. Trzeba pilnować by się nie spaliły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz