Podstawowe sprzęty w mojej kuchni to:
- elektryczny mlynek do mielenia kawy i ziół świetny do mielenia ryżu, kaszy, płatków co przyspiesza gotowanie i eliminuje konieczność późniejszego miksowania potrawy
- ręczny blender
- plastikowa tarka do owoców
- koszyk do gotowania na parze - wiele warzyw traci duzo witamin i minerałów podczas gotowania w wodzie. Wprawdzie jest metalowy, (witamina C ginie w kontakcie z metalem), ale gdy w końcu rozpakuję pudła i znajde woka to przerzucę się na bambusowy.
- pojemniczki do przechowywania/ mrożenia jedzenia Początkowo wystarczą zwykłe pojemniki na kostki lodu, bo maluszek nie zje większych porcji. Z czasem dobrze jest posiadać kilka większych. Muszą być odporne na mrożenie i rozmrażanie np w mikrofali. Każdy należy opisać z nazwą potrawy i datą przygotowania, by wiedzieć do kiedy należy go zużyć
- kubeczek doidy uzywamy go odkąd Tygrys skończył 4 miesiące. Początkowo wlewałam do niego po kropelce i trzymałam przy ustach Małego by zaczaił o co chodzi. Potem dawałam mu do zabawy by się z nim oswoił. W tej chwili Tygrys bardzo chętnie z niego pije wodę, soki i mleko. Trzyma sam, czasem pomagam mu przytrzymując za dno gdy jest zbyt rozentuzjazmowany. Nie chciałam uczyć go picia napoi z butelki widząc jaki problem mają mamy wokół z oduczeniem 2letnich pociech ciągania butelek ze sobą. Próbowaliśmy niekapka, ale wypychał go językiem. W przypadku picia z kubka Maluch uczy się prawidłowego sposobu picia kontrolując przepływ płynu ustami. Przechylony kształt kubeczka ułatwia picie i ogranicza oblewanie się malucha (co nadal się zdarza dlatego dostaje jednorazowo tylko trochę płynu, ale idzie mu to coraz sprawniej)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz