Obiecałam przepis na granolę, więc oto on. Powstał przypadkiem. Junior wyjadł nasze zapasy, wic chciałam zrobić mu coś do chrupania. Przy okazji odd awna eksperymentowałam z przepisem, bo marzyły mi się takie chrupiące kawałki a zazwyczaj koñczyłam z klejącą mazią. Okazuje się, że do chrupkości potzrebne jest ... Białko kurzacze. Ale co zrobić, gdy ktoś jest na nie uczulony? Nie chciałam topić płatków w tłuszczu ani syropie z cukru. Musiałam wymyśleć coś innego. Poza tym szukałam okazji do użycia amarantusa i kaszy jaglanej w innej formie niż zwykle.
Tygrys oczywiście chciał pomagać więc mieszał i wlewał a przede wszystkim wyjadał. Kasza jaglana po uprażeniu nabiera fajnego orzechowego smaku i chrupie. Tygrys wyjadał ją łyżeczką.
Granola wyszła taka, jak powinna. Chrupiąca, nie za słodka, nie za twarda. Do wieczora zostało niewiele. Następnego dnia upiekłam kolejną blachę na prośbę Mamy. Połowa zniknęła zanim zdążyła wystygnąć i porządnie schrupieć.
Lojalnie ostrzegam, uzależnia.
Osoby bez alergii mogą użyć odpowiednich zamienników.
2,5 szklanki płatków owsianych bezglutenowych
Szklanka prażonej kaszy jaglanej *)
Pol szklanki prażonego amarantusa (można ominąć)
2,5 szklanki płatków owsianych bezglutenowych
Szklanka prażonej kaszy jaglanej *)
Pol szklanki prażonego amarantusa (można ominąć)
Garść orzechów
Szklanka płatków kokosowych (starłam świeżego kokosa na duże płatki,
Ziarna słonecznika, dyni
Szklanka sezamu, siemienia lnianego
5 łyżek oleju kokosowego (można zastąpić rzepakowym)
4 łyżki miodu/syropu klonowego/ syropu z agawy
3 łyżki cukru trzcinowego
Pol łyżeczki soli
Łyżeczka cynamonu
Szklanka ryżu preparowanego
*) Garnek rozgrzać, wsypać kaszę jaglaną i prażyć na średnim ogniu ok 5min aż zacznie pachnieć orzechowo, rumienić się i cichutko pstrykać. Wysypać, do garnka wsypać cienką warstwę amarantusa i przykryć. Prażyć ok 5 min aż zacznie pstrykać jak popcorn i robić się biały.
Wymieszać suche składniki. Cukier, miód i olej rozpuścić, dodać do suchych i dokładnie wymieszać. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Masę rozsmarować równomiernie na papierze. Piec 30-40min w 150C. Wystudzić. Połamać na dowolnej wielkości kawałki. Przechowywać w puszce albo słoiku. Jak wystygnie możną dodać bakalie, byle po pieczeniu bo stwardnieją.
Szklanka płatków kokosowych (starłam świeżego kokosa na duże płatki,
Ziarna słonecznika, dyni
Szklanka sezamu, siemienia lnianego
5 łyżek oleju kokosowego (można zastąpić rzepakowym)
4 łyżki miodu/syropu klonowego/ syropu z agawy
3 łyżki cukru trzcinowego
Pol łyżeczki soli
Łyżeczka cynamonu
Szklanka ryżu preparowanego
*) Garnek rozgrzać, wsypać kaszę jaglaną i prażyć na średnim ogniu ok 5min aż zacznie pachnieć orzechowo, rumienić się i cichutko pstrykać. Wysypać, do garnka wsypać cienką warstwę amarantusa i przykryć. Prażyć ok 5 min aż zacznie pstrykać jak popcorn i robić się biały.
Wymieszać suche składniki. Cukier, miód i olej rozpuścić, dodać do suchych i dokładnie wymieszać. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Masę rozsmarować równomiernie na papierze. Piec 30-40min w 150C. Wystudzić. Połamać na dowolnej wielkości kawałki. Przechowywać w puszce albo słoiku. Jak wystygnie możną dodać bakalie, byle po pieczeniu bo stwardnieją.
"wyjadał ją łyżeczką" - jak Ci zazdroszczę, mój niejadek by kaszy jaglanej nawet do ust nie dotknął :/ Muszę wypróbować przepis jak tylko zamówię płatki owsiane :-)
OdpowiedzUsuń