piątek, 14 czerwca 2013

Arbuz w kilku odsłonach

-Piiiiiiiiić
Gdyby Tygrys miał bogatszy zasób słów (poza tam i nie) to byłoby niewątpliwe tym, którego używałby najczęściej w ostatnich dniach. Wprawdzie chętnie zadowala się zwykła wodą, ale od czasu do czasu i jemu należy się coś smaczniejszego. Od samego przejrzenia etykietek napojów robionych "z myślą" o dzieciach (cukier, cukier, cukier, syrop kukurydziany, syrop glukozowo-fruktozowy) robi mi się mdło. A można przecież samemu, o wiele mniejszym kosztem i smaczniej. Połączyłam ze sobą dwa smaki, które świetnie funkcjonują oddzielnie, ale razem uzupełniają się w bardzo ciekawy sposób.



Na początek kompot z rabarbaru, który podpatrzyłam w kwestii smaku.

300g rabarbaru
4 łyżki cukru trzcinowego
1 l wody
łyżka soku z cytryny
łyżeczka cukru waniliowego

Rabarbar oczyścić z włókien i pokroić na 1cm kawałki. Cukier podsmażyć mieszając ok 3 minuty aż zacznie się topić. Dodać rabarbar i smażyć dodatkowe 3 minuty mieszając, aż zacznie puszczać sok i zmięknie. Dodać wodę, zagotować i gotować na wolnym ogniu ok 5 minut. Dodać sok z cytryny i cukier waniliowy. Przecedzić i odcisnąć jak najwięcej soku z rabarbaru. Schłodzić.



Woda arbuzowa

na 4 litry napoju:

Średniej wielkości arbuz
Litr wody
sok z cytryny lub limonki
miód do smaku
opcjonalnie: truskawki, melon

(na mniejsza ilość można użyć proporcji: szklanka arbuza : szklanka wody plus dosładzacze)
Jeżeli chcemy użyć arbuza jako wazy, to należy wybrać najbardziej płaską część jako podstawę. Metodą prób i błędów znaleźć położenie w którym będzie stał najbardziej stabilnie. Odkroić górna część robiąc wieko. Arbuza wydrążyć (świetnie sprawia się w tej roli łyżka do lodów), uważając by nie uszkodzić ścianek, odpestkować. Miąższ zmiksować z wodą, doprawić do smaku sokiem z cytryny i miodem. Schłodzić. Podawać z owocowymi kostkami lodu, np kawałkami truskawek zamrożonymi z wodą.



Jeżeli arbuz jest niestabilny można go umieścić w koszyczku na pieczywo wyłożonym ściereczką. 

Teraz są dwie opcje: podać napój z miąższem lub go przecedzić. Bardziej wybredne maluchy mogą nie być zachwycone pływającymi kawałeczkami owoców. Przecedzonej pulpy nie wyrzucamy. Jest słodka i świetnie nadaje się do zrobienia deseru np z jogurtem greckim, lub po zamrożeniu jako sorbet arbuzowy. 

Połączyłam oba napoje. Tygrys i zaproszona Pszczółka piły bardzo chętnie. Tygrys jak to facet bez marudzenia. Pszczółka wolała przecedzoną wersję.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...